piątek, 28 lutego 2014

Mamy blogerki potrzebne istoty

Bo kobiety posiadające dzieci, też mają potrzebę blogowania.
A ja im za to jestem wdzięczna!!!!
Lista moich "kocham i czytam choćby post dodały o 2 w nocy" jest krótka, a jednocześnie wystarczająca.
Każdą z nich cenie za zupełnie inne rzeczy, i nigdy nie porównuje do siebie . Potrzebne mi są do szczęścia i tyle :)
Bez krytyki i zazdrości ( choć nie, troszeczkę im zazdroszczę) , czytam i wyłapuje cenne dla mnie informacje.
makoweczki.pl pokazała mi najlepszy smoczek świata , Noe traktuje go niczym talizman.
Potwora wzrusza, irytuje i zmusza do myślenia. Nie ukrywam marze o tym by choć raz napisać tak jak ONA!!! .
Pannamiijejzabawki po prostu emanująca miłość matczyna, w ciele pięknej kobiety .
Eureki nie odkryłam, pewnie je czytacie . Ten wpis to moje podziękowanie :) Bo mamy blogerki to potrzebne istoty :)
Ps. Dodam iż czytam również inne mamy, które odwalają kawał dobrej roboty . Wyznaje zasadę " nie hejtuje , nie rozumiem, nie czytam" :)

środa, 26 lutego 2014

Pierwsze cięcie

Mimo iż włoski Noego nie wymagają jeszcze cięcia , przygotowania do tego wydarzenia już się rozpoczęły. Brzmi to zapewne dziwnie , jednak by pierwsze strzyżenie nie było traumom dla dziecka ( rodzica i fryzjera), warto odpowiednio się przygotować.
Oto parę moich sposobów może i Wam się przydadzą.
1 Wybór fryzjera
Warto wcześniej wybrać zaufaną osobę w ręce której, oddamy głowę naszego dziecka. Ważne by mieć pewność iż człowiek ten lubi strzyc dzieci i ma do nich podejście.
2 Oswajanie z salonem
Jeszcze przed pierwszym strzyżeniem odwiedźmy parokrotnie salon, by dziecko mogło oswoić się z nowym otoczeniem. Jeżeli jest to fryzjer z którego usług korzystają rodzice maleństwa , można przyjść z dzieckiem na początek swojej usługi, by pokazać że mamusia/ tatuś też ma obcinane włoski. Ważne, by dziecko nie było podczas całej usługi ,a jedynie w formie "odwiedzin" by się nie nudziło . W takim przypadku pozostawimy pozytywne wspomnienia w jego głowie.
3. Rozmowa
Zanim ustalimy wizytę warto przygotować dziecko rozmową i zabawą. Rozczesując włosy, sugerować że są za długie i nie da się ich uczesać , mówiąc jednocześnie że po obcięciu będzie dużo łatwiej.
4 Fryzura
Pierwsza wizyta, powinna być jedynie kosmetyczna. Nie oczekujmy wielkich zmian i modnych fryzur. Poprośmy, by fryzjer tylko delikatnie uporządkował włosy . Usługa ta nie będzie długo trfać, a nasze dziecko nie będzie się nudzić. Pozwoli to jeszcze bardziej oswoić się z nową sytuacją.Ważne, by pojawić się ok 10 minut przed umówioną godzinom , by nie siadać z biegu na fotel.
5 Niezbędne rzeczy
Przygotujmy ulubioną książeczkę , zabawkę która zajmie nasze dziecko podczas strzyżenia. Nie zapomnijmy o odzieży na przebranie. Dzieci często nie pozwalają ubrać sobie pelerynek , co za tym idzie w ubrania wbijają się włosy które potem "gryzom". Przygotujmy małą nagrodę którą wręczy fryzjer po strzyżeniu. Oczywiście wiele salonów posiada czekoladki , warto jednak by to rodzic przygotował nagrodę która na pewno ucieszy dziecko.
Wizyta ta wymaga również ogromnej cierpliwości od rodzica. Jeżeli dziecko jest zbyt nerwowe zrezygnujmy i spróbujmy jeszcze raz w innym czasie. Nie dopuszczalne jest by trzymać małego człowieka na siłę, krzyczeć czy grozić. Wszelkie uwagi:" jest mi wstyd", "jesteś nie grzeczny", "jesteś za duży by się tak zachowywać" , ""pani będzie się gniewać" itd. są nie dopuszczalne!!!!!!
Pamiętajmy że fryzjer ma nożyczki w ręce i nieudana fryzura to nie jedyne niebezpieczeństwo podczas strzyżenia.

piątek, 21 lutego 2014

Zębowe dylematy.

Noe o 18 dostaje nocną butelkę i po kąpieli ładnie usypia w towarzystwie smoka, misia i muzyki.
Bardzo mi zależało by nie posiadał nawyku usypiania z jedzeniem .
Przyznam jednak że nie do końca to moja zasługa, a po prostu charakteru mojego synka . Jest on na tyle elastyczny że bez większego oporu pozwala sobie wprowadzić nowy system dnia.
Więc w nocy dostaje jedną butelkę a następnie na śniadanko budzi się o 8. I wszystko było przemyślane, gdyby nie fakt że pojawiły się nam 2 ząbki. Gdzieś tam w głowie obijała się myśl i co z tym jedzeniem na noc . Gdzie ta higiena i kiedy o to zacząć dbać?? Podczas rozmowy ( czytaj zachwytach nad ideałem mojego syna) z zaufaną panią stomatolog dowiedziałam się o próchnicy butelkowej :( Dostałam parę cennych rad które wzięłam sobie do serca i postaram się wcielić w życie.
Szczotka i pasta przeznaczona do wieku naszego bąbelka jest. Czeka nas jednak trudniejsze zadanie, niż opanowanie sztuki umycia ząbków ,przez zamkniętą buźkę maleństwa. Czas na odstawienie nocnego mleka . Pierwsza nocka poszła nam całkiem nieźle , nie gwarantuje to jednak długoterminowego sukcesu. Trzymajcie więc za nas kciuki :)
Nie jest to jedyny przełom naszego małego wielkiego człowieka od dni paru Noe dumnie mówi TATA :) Czasem tataaataatata ta tata tata ale cieszy nas to niesamowicie hihi
Szykuje dla Was niebawem tekst o wizycie u fryzjera. Ciekawa jestem Waszych wspomnień z dzieciństwa :) Mam nadzieje że to nie tylko traumy ;)

niedziela, 16 lutego 2014

Pierwszy koncert Noego.

Dość spontanicznie zapadła decyzja, że właśnie dziś wybierzemy się na koncert.
Godzina była idealna ( zaczynał się o 16.00) , oboje mieliśmy czas , a i na miejsce koncertu można było dojść spacerkiem . No może lekkim truchtem ,bo jak zwykle wyszliśmy na ostatnią chwile.
Wszystko spakowane zwarci i gotowi dotarliśmy.
Zgasły światła i sale wypełniły pierwsze dźwięki. Nie były one najcichsze , jednak zupełnie nas to nie martwiło, gdyż Noe został wyposażony w odpowiednie słuchawki . Obserwował wszystko ze skupieniem. Rytmicznie uderzał w swoją ulubioną "grzechotkę "potakując głową. Jak to zwykle w jego przypadku bywa był czarująco spokojny.
Mimo iż Noe jest jeszcze malutki, już widać pierwsze efekty wspólnego muzykowania. Jego wyczulenie na dźwięki , chęć zabawy instrumentami i pierwsze podśpiewywanie to sama radość.
Oby tylko w tej kwestii nie wdał się w mamusie , bo mi niestety słoń na ucho nadepną hihi.
zdjęcia niestety średniej jakości bo aparat odmówił posłuszeństwa:(

czwartek, 13 lutego 2014

14.02:)

Ok 13 lat temu , gdy wręczałam pierwszą walentynkę mojemu obecnemu mężowi, nie miałam wątpliwości że to "święto " jest potrzebne.
Mimo iż miłość moją było widać i czuć na odległość każdego dnia , nie przeszkadzało mi to by i 14 .02 ją okazywać. Prezent nie był istotny , najważniejsza była kartka na której to mogłam napisać wyznania miłosne i wiersze .
Niewinne uczucie , które nie oczekiwało niczego w zamian.
Minęło sporo lat , i kartek już sobie nie wręczamy. Zastąpiliśmy je rozmową, kolacjom i lampkom wina. Od lat paru jest to raczej inicjatywa mojego męża. Wiem że robi to by sprawić mi przyjemność i doceniam to bardzo. I mimo iż nastolatką od dawna nie jestem w sercu mym nadal jest ten sam młodzieniec . Więc czemu bym miała tak nagle wydorośleć i udawać że nie potrzebuje tak beztrosko wyznać miłość mojemu chłopakowi?? :)
Postanowiłam wziąć udział w kolejnej akcji kartkowej :) Tak powstała moja sercowa kartka, z kartonu który po prostu uwielbiam. Mam nadzieje że dotarła w jednym kawałku. Jak Wam się podoba??

sobota, 8 lutego 2014

Sesja noworodkowa

Sesja noworodkowa , pamiątka chwytająca za serce.
Kto poosiada zdjęcia z pierwszych dni życia swojego maleństwa ??
W jaki sposób wybieraliście osobę, która uchwyci dla Was te cenne chwile??
Czym Was przekonał do siebie fotograf? Cenom , umiejętnościami??
Jeszcze zanim zaszłam w ciąże wiedziałam że zabiorę swojego bąbelka na taką sesje. Szczęście mam niesamowite otaczać się fotografami . Jednak zdjęcia noworodkowe to nietypowa działka. Nie może ich wykonać ktokolwiek. Wcale nie chodzi tu o posiadanie gadżetów i pomysłów.
Fotograf zajmujący się tą niezwykłą klientelą, przede wszystkim powinien być przeszkolony z bezpieczeństwa niemowlaka podczas sesji. Cierpliwość i wewnętrzny spokój, to cechy niezbędne. Nie wystarczy poszukać inspiracji w sieci. Zdjęcia tam zamieszczone to często efekt obróbki, usuwane są dłonie rodzica lub fotografa ,które niczym anielskie skrzydła chronią dziecko.
Jak ważny jest profesjonalizm osoby trzymającej szklane oko przekonałam się na sesji Noego. Anna Krzęciesa która wykonywała naszą sesje, to niezwykła kobieta. Ciepło, miłość do dzieci i pasja wręcz bije od niej na odległość. Jednak to co mnie urzekło najbardziej to profesjonalizm . Bezpieczeństwo i komfort naszego synka było dla Ani sprawą priorytetową. Czułam że nasze maleństwo jest bezpieczne w jej rękach, a uwierzcie że byłam przewrażliwiona na jego punkcie .
Jeszcze raz ogromne podziękowania dla Ani zdjęcia które wykonałaś będą mnie wzruszać do końca życia :*

wtorek, 4 lutego 2014

Ja siedzę :)

Bo tak bez fanfarów napisałam o tym naszym ząbku i samodzielnym siedzeniu .
Serce me jednak przepełnia duma :)
Więc zdjęć parę na dowód tej samodzielności mojego małego człowieka umieszczam.

niedziela, 2 lutego 2014

"Życie jest piękne"

Co by było gdybym żyła w miejscu, gdzie tolerancja to nie tylko słowo.
Gdyby ludzka krytyka nie zagłuszała głosu serca. Gdybym w oczach bliskich nie widziała strachu, gdy podejmuje walkę o marzenia.
Nie zmienię przeszłości, ale przyszłość leży w moich rękach. Jak każdy posiadam problemy, jak każdy zmagam się z trudnościami ,jednak nie chce się tak po prostu poddawać.
Noe ma siedem miesięcy, właśnie pojawił mu się pierwszy ząbek , a siedzenie nie jest już dla niego tak wielkim wyzwaniem . Właśnie teraz kształtujemy jego spojrzenie na świat. Będę wspierać go w realizacji nawet najbardziej niewiarygodnych marzeń. Nie pozwolę na to, by ktokolwiek podciął mu skrzydła.
I choćbym miała być największym dziwakiem świata, nie ulegnę presji otoczenia. Jeżeli będzie trzeba ,to wyruszymy na poszukiwania miejsca na ziemi ,gdzie żyć nie oznacza mieć tylko być.
Wszystkimi którzy jeszcze nie widzieli filmu "Życie jest piękne" polecam nadrobienie zaległości.
( NACISKAJĄC NA TEN LINK MOŻNA ZOBACZYĆ ONLINE)
Film pięknie obrazuje, jak ogromny wpływ mamy na postrzeganie otoczenia przez nasze dzieci. Pozwólmy dzieciom być dziećmi ,na zmaganie z problemami życia dorosłego przyjdzie jeszcze czas.