poniedziałek, 11 listopada 2013

Tata przejmuje dowodzenie

W sobotę niestety i mnie dopadło jakieś wirusisko . Siły całkowicie mnie opuściły , a wysiłkiem było nawet podniesienie kubka z herbatą.
Tata przeją całkowite dowodzenie w domu. Jak już kiedyś wspominałam zabawa z synkiem nie sprawia Robertowi żadnego problemu:) Pewnie jest to zasługa jego niesamowitej wyobraźni.
Gdy obserwuje ich podczas słuchania muzyki , zabawy czy odpoczynku widzę że posiadają to samo spojrzenie.
To niesamowite, jak by byli jedną osobą :) Zastanawiam się czasem czy to Noe jest tak poważny czy Robert posiada w sobie tak wiele z dziecka.....
Jedną z serwowanych sobotnich rozrywek było oglądanie telewizji na nasz sposób . Dodam że nie posiadamy telewizora , zastępuje go nasze akwarium. Noe obserwuje je niczym najciekawszą bajkę świata .
Mimo iż Robert radził sobie doskonale ciesze się że wraz z niedzielnym porankiem moje siły powróciły :) Troszkę i nam udało się z korzystać z długiego weekendu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz