niedziela, 27 października 2013

Zabawa z niemowlakiem

Noe od urodzenia w ciągu dnia był bardzo aktywny. Tak na prawdę to już 5 minut po porodzie miał w pełni otwarte oczy, na co zwracał uwagę nawet personel w szpitalu.
Duża aktywność w ciągu dnia , spowodowała że od pierwszych chwil potrzebował "zabawy".
Znam takie osoby które po prostu to potrafią od razu , opowiadać o nóżce paluszkach i brzuszku, robić minki itp. Ja natomiast należę morzę do tej nie licznej grupy, która nie ma wrodzonego talentu do takiej zabawy:(
Nie poddawałam się i wręcz zmuszając sama siebie próbowałam bawić się z synkiem. Długi czas czułam się jak bym po prostu robiła z siebie wariatkę . Wytrwale jednak poszukiwałam informacji jak poprzez zabawę wspomagać rozwój maleństwa, zdawałam sobie sprawę że jest to bardzo istotne. I oczywiście dalej czułam się nieco głupio...
Pewność siebie i umiejętności urozmaicania rozrywki pojawiały się z każdym dniem . Nie wiem dokładnie kiedy nastąpił przełom , może gdy Noe zaczął skupiać swoją uwagę na przedmiotach .
Obecnie mocno musiała bym się zastanowić kto ma większą radość z tych zabaw ja czy Noe:)
Wygłupianie nie sprawia mi już trudności , dodatkowo świadomość że w tak przyjemny sposób wspomagam jego rozwój sprawia iż ciesze się podwójnie . Oczywiście nie zapominając o tym że czas bez atrakcji gdy dziecko nie śpi jest równie ważny jak czas aktywny :)
Robert natomiast należy do grupy z wrodzonym talentem do zabawy:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz